Jej zakup był bardzo spontaniczny. Nie chciałam, nie planowałam i nie miałam pieniędzy na nową lalkę.
Ale jak już zobaczyłam aukcję z Tulabellką, to nie mogłam przestać o niej myśleć - o aukcji i o lalce. Przyleciała ze Stanów, dość szybko bo po około dwóch tygodniach od zamówienia.
Jest słodka, cukierkowa, różowa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz